Nic nie wprowadza mnie w lepszy nastrój niż sytuacja w której właśnie uruchamiam silnik na lotnisku, gdy rozlega się jazgot silnika na pełnych obrotach, długa seria z broni pokładowej od której ziemia wokoło mnie zaczyna się gotować i wreszcie kulminacyjny moment w postaci dość głośnego dźwięku który towarzyszy niezwykle bolesnemu zjawisku, zwanemu popularnie „dzwonem”
Zazwyczaj wtedy pozwalam sobie na ironiczny komentarz typu „Po co mi mózg, mam La5” lub „Yak widać nawet vulchowac trzeba umieć”

Zagadnienie ataku celów naziemnych można podzielić na trzy podstawowe działy: atak za wykorzystaniem uzbrojenia strzeleckiego - zwany popularnie strafingiem, atak z wykorzystaniem bombsztali oraz atak z wykorzystaniem medium niszczącego zwanego dzwonem. Technika ta sięga swymi korzeniami do cesarskiego lotnictwa japońskiego i znajduje w rozgrywkach sieciowych równie wielu zwolenników co zwykły starfing lub bombczenie, z którymi to technikami bywa nieraz łączona.


Strafing:

Atak na pojedynczy cel czyli jak zniszczyć działo plot i móc o tym komuś opowiedzieć.

Ano na początek warto wiedzieć co atakujemy. Jeśli obiekt do nas nie strzela, mamy do przeprowadzenia egzekucję. Jeśli jest to działo plot 85 lub 88 mm to cały atak możemy zaklasyfikować jako działanie o umiarkowanym ryzyku. Strzela toto nie za często i najczęściej niecelnie, aczkolwiek od reguły tej są wyjątki. Wyjątek taki poznamy po tym że coś huknie silnie, błyśnie również a my zostaniemy z joyem w ręku i głupim wyrazem twarzy, starając się dojść dlaczego zniknął nasz samolot.
Jeśli atakujemy działko 20 lub 25mm to jest to sport, nie ukrywam ,niebezpieczny.
A jeśli jest to czołg plot typu Vierbelwind to jedynym określeniem jakie nieodparcie nasuwa mi się jest „sport ekstremalny”

 

 
Do celu podchodzimy na poziomie gruntu, z maksymalną możliwą prędkością.
Pół kilometra przed celem robimy szybką górkę na 250 metrów, umieszczamy cel w celowniku i wchodzimy w płytkie nurkowanie. Jest to zdecydowanie niemiła część ataku jako że w około nas jest gęsto od pocisków smugowych, a nam nie wolno zmienić kursu nawet o milimetr. W odległości 100 m i na wysokości około 10 m przenosimy punkt celowania lekko przed cel i strzelamy bardzo krótką serie 4-6 pocisków. Dłuższa seria jest marnotrawstwem amunicji jako że w wyniku odrzutu broni, poleciałaby w pole.
W przypadku niepowodzenia pod żadnym pozorem nie wolno wykonywać zwrotu lub pętli, flak tylko na to czeka. Odchodzimy na kilometr lub dwa, w miarę możliwości wykorzystując teren do schowania się i wykonujemy atak ponownie.

Uwagi:
-Działka plot 20 i 25 mm można zniszczyć za pomocą MG o kalibrze powyżej 12 mm.
-Vierbelwind to twarda sztuka - zazwyczaj trzeba 2-3 ataków aby go zepsuć, lepiej dać sobie spokój i wrócić za chwile z półtonówką.
- podczas tego typu ataków nie używamy klap, natomiast warto wytrymować samolot co wydatnie zwiększa precyzje ataku.


 
Atak na kolumnę pojazdów.

Do kolumny podlatujemy od tyłu na wysokości 300 m i przy prędkości zapewniającej nadwyżkę siły nośnej. Dodatkowo opuszczamy klapy na pozycje combat i rozpoczynamy płytkie nurkowanie. Otwieramy ogień ... tu nie ma miejsca na finezje, grzejemy jeśli trzeba nawet 5 sekundową serię.

Inną techniką jest atak na kolumny wykonywany z boku. jego zaletą jest wyższa precyzja, jako że w ataku współosiowym z kierunkiem poruszania się kolumny nierzadko wskutek ostrzału tracimy widoczność i chybiamy cele mające tendencję do rozjeżdzania sie na boki.( Mamy za to możliwość podziwiać kufajmanów gubiących walonki w ucieczce ze swoich pojazdów)
Cel naszego ataku porusza się, więc dla jego zniszczenia musimy zastosować poprawkę. Rzecz ujmując po chłopsku - musimy umieścić nasze pociski w miejscu, w którym spotkają się one z poruszającym się celem. Technika ta pozwala na lepsze wykorzystanie amunicji ale jest czasochłonna i naraża nas na ostrzał z ziemi. Przy jej stosowaniu polecam na wstępie koncentrować ostrzał na pojazdach wyposażonych w działka pelot.


Atak za pomocą bomb:

Bombardowanie w zależności od sytuacji taktycznej, celu ataku oraz potrzeb można wykonać na jeden z trzech sposobów.

Podstawowa metoda to zrzut w locie nurkowym.

 

 
Technika jest następująca: nadlatujemy nad cel na wysokości około 1000-1200 metrów z prędkością około 300 km/h, gdy jesteśmy mniej więcej nad celem wykonujemy przewrót i wchodzimy w prawie pionowe nurkowanie utrzymując cały czas cel w celowniku. Warto pamiętać o zredukowaniu obrotów silnika jako ze samolot obciążony bombą przyspiesza naprawdę ślicznie. Na wysokości około 500 metrów zwalniamy bombę a następnie wyciągamy do lotu poziomego. Poprawnie przeprowadzony atak gwarantuje 95% pewność zniszczenia celu. Niepoprawnie wykonany gwarantuje nam wzorcowego dzwona w cel również z prawdopodobieństwem zbliżonym do 90%. Metoda posiada kilka znaczących wad jak niemożność znaczącej korekty punktu celowania po rozpoczęciu ataku oraz konieczność bezwzględnego przestrzegania wysokości zrzutu jak i prędkości nurkowania. Zalecane jest przeprowadzanie takiego typu bombardowań w możliwie stromym nurkowaniu. Im bliżej pionu - tym większa szansa na trafienie celu. W praktyce ciężką bombą warto celować odrobinę powyżej celu naszego ataku - bomba oddzielając się od kadłuba samolotu zostaje bowiem odrzucona na pewien dystans przez wyrzutnik zaś tor jej lotu (o ile nie opadamy pionowo) jest bardziej stromy od naszego.
 

 
Uwagi końcowe:

- metoda ta jest bardzo skuteczna i bezpieczna przy atakach na silnie "ostrzeliwujące" się cele ze względu na krótki czas przebywania w strefie ognia jak i dużą prędkość ataku. Po wykonaniu zrzutu na stanowisko AAA należy się "przykleić" do ziemi i zwiewać ile fabryka dała, bo w przypadku chybienia jest duża szansa że artyleria aaa nie spudłuje.

- metoda szczególnie polecana przy ataku bombami 50 kg, które ze względu na mały promień rażenia muszą być zrzucane wyjątkowo celnie.

- czas detonacji bomby od 3 do 1 sek. (nie polecam 1 s w przypadku półtonowej bomby)


 
Druga metoda to klasyczny horyzontalny zrzut bomb w stylu czterosilnikowego bombowca. Nie polecana w przypadku bomb typu SC ze względu na znikomą skuteczność, jest jednocześnie jedyną metodą zrzutu bomb kasetowych typu AB.

Jako że myśliwce nie posiadają specjalistycznego celownika ten typ ataku jest raczej kwestią doświadczenia i raczej trudno jest podać jakieś zasady rządzące nim, aczkolwiek zamieszczam poniżej kilka moim zdaniem pomocnych informacji

- w przypadku bomb AB zrzut z lotu koszącego przy prędkości ok. 450 km/h i wysokości około 250-350 m w zależności od oczekiwanego pola rażenia.

-czas detonacji bomby AB ustawiamy na 0 sekund - oznacza to ze w momencie oddzielenia się bomby od samolotu następuje rozrzucenie ładunków bojowych.

 



Trzecią ,moim zdaniem uniwersalną metodą jest zrzut w płytkim nurkowaniu.

Płytkie nurkowanie czyli pod kątem mniejszym niż 45 stopni.

W odległości 1 km od celu na wysokości około 1000m kładziemy celownik dokładnie na cel, przyspieszając jednocześnie do maksymalnej prędkości. Utrzymujemy cel w środku celownika do wysokości 250-300 m następnie przenosimy punk celowania ZA cel i zwalniamy bombę. Poprawka ta jest konieczna ze względu iż opadająca swobodnie bomba, porusza się po łuku podczas gdy celowanie przebiegało po linii prostej. Logicznym wnioskiem jest więc iż poprawka jest odwrotnie proporcjonalna do prędkości lotu - duża prędkość mała poprawka ,i vice versa.


W zależności od sytuacji odchodzimy nad ziemią lub zamieniamy prędkość na wysokość. Metoda ta jest gorąco zalecana dla dużych bomb SC tj. 250 i 500 kg.

Uwagi:

- ogólną tendencja jest odkładanie zbyt małej poprawki, tak więc gdy ocenisz poprawkę wymaganą dodaj na wszelki wypadek drugie tyle i dopiero rzucaj.

-czas detonacji 2-3 sekundy


Rodzaje bomb spotykanych w grze:

SC - bomba ogólnego przeznaczenia (ze szczególnym nastawieniem na czerwone zarazki), generalnie jest to antidotum doskonałe na wszystkie radzieckie wynalazki począwszy od ciężarówek skończywszy na czołgach. Optymalny czas detonacji to 3 sekundy dla zrzutu poziomego i 2 sekundy dla zrzutu z lotu nurkowego.

AB - bomba kasetowa zawierająca 25 - 100 ładunków bojowych, w zależności od rozmiaru bomby. Doskonałe narzędzie do niszczenia nie opancerzonych celów, piechoty czy samolotów na lotniskach, rozsianych na relatywnie dużym obszarze. W przypadku ataku taką bombą należy bezwzględnie pamiętać iż za niski pułap zrzutu nie rozsieje ładunków po dużym obszarze natomiast zbyt wysoki wręcz przeciwnie. W obydwu przypadkach możemy polecieć po następne urządzenie tego typu.
Czas detonacji 0 sekund, zrzucamy ją w locie horyzontalnym przy prędkości 350 km/h na wysokości około 300-400 m

SD - bomba odłamkowa, w grze dostępna tylko dla Ju-87. Jej przeznaczenie jest podobne jak bomby kasetowej typu AB z tą różnicą że atakujemy nią punkty koncentracji lekkiego sprzętu, np. konwój ciężarówek.

Rozmiary niemieckich bomb dostępnych w Sturmoviku to 50, 250, 500, 1000 i 1800 kg
Zastosowania:

50 kg - idealna do niszczenia pojedynczych stanowisk ogniowych, pojedynczych pojazdów. W zasadzie skuteczna tylko przy bezpośrednim trafieniu, dlatego zrzucamy ją w zasadzie tylko z lotu nurkowego.
250 kg - dobra przeciw kolumnom pojazdów, czołgom. Przy odrobinie wprawy można zrzucać ja w locie horyzontalnym z niskiego pułapu
500 i więcej kg - ciężka bomba stosowana przeciw silnie opancerzonym celom