Jak 1 jako dziecko biura Aleksandra Jakowlewa był dzieckiem uniwersalnej szczęśliwości - dogodził praktycznie wszystkim: pilotom radzieckim, naczalstwu lotnictwa i w dodatku pilotom niemieckim.

Prace nad budową Jaka-1 rozpoczęto w 1939. Prowadzono je w dużym pośpiechu, gdyż zespół Jakowlewa został zobligowany do ich zakończenia wraz z końcem roku. Etap papierzany został zamknięty w październiku i w zakładach nr 115 w Moskwie rozpoczęto budowę pierwszego prototypu oznaczonego jako I-26-I. Budowa została ukończona 27 grudnia (prawdopodobnie nikt nie został zatem oddelegowany na dalekowschodnią turystykę).

Próby samolotu rozpoczęto 13 stycznia 1940, ale szybko wyszło na jaw że w związku z pośpiechem w projektowaniu i montażu prototypu spieprzono w nim prawie wszystko. Wykryto tak wiele wad, że próby były kontynuowane po zbudowaniu drugiego prototypu samolotu, który ujrzał piękne radzieckie niebo 23 marca 1940 roku. Pierwszy prototyp podczas prób 27 kwietnia dowiódł, że do latania się nie nadaje i woli matuszkę ziemię od podniebnych wojaży. Na niej też pozostał, ale nie w całości.

W związku z tak fantastycznymi osiągami samolot skierowano do produkcji w oparciu o drugi prototyp. Próbom państwowym poddano trzeci prototyp I-26-III, który w końcu utwierdził komisję o trafności podjętych uprzednio decyzji. Warto nadmienić o iście radzieckim porządku w oparciu o fakt zaakceptowania w listopadzie 1940 roku produkcji samolotu, który był produkowany już od marca tego roku. Produkcję już w maju przeniesiono do kolejnych dwóch zakładów (126 i 292).



Jako że pierwsza seria samolotów zoatała wyprodukowana w oparciu o drugi prototyp, posiadała analogicznie do niego szereg cech mocno utrudniających życie dzielnym radzieckim pilotom. Armia zdecydowała się zatem na odbiór tej serii dopiero po kilkumiesięcznych poróbach i przeróbkach.

W 1942 roku podjęto prace mające na celu udoskonalenie aerodynamiki Jaka-1. Wzmocniono parę elementów konstrukcji wewnętrznej, zmieniono uzbrojenie z 2 km SzKAS, na 1 wkm UBK i obniżono kadłub za kabiną pilota. Nowa wersja została oznaczona Jak-1b

Radzieccy piloci ciepło wypowiadali sie o nowym myśliwcu. Warto zatem wspomnieć, że dokładność wykonania wpływała na powstawanie rozbieżności w osiągach poszczególnych egzemplarzy sięgających 20%. Nie należy się tym jednak przejmować, bo Jaków było na szczęście dużo.

Samoloty Jak-1 były zażywane w polskim lotnictwie w latach 1943-46 w łącznej liczbie około 70 szt.

Samolot Jakowlew Jak-1 był jednosilnikowym dolnopłatem o konstrukcji mieszanej. Nie należy jednak przez to pojmować, że mieszano do jego produkcji blachę, drewno, blacharzy, cieśli i ich narzędzia. Kadłub był drewniany, osadzony na smarka..., ups, spawanej kratownicy stalowej pokrytej blachą duralową w części przedniej i środkowej. Tył kadłuba opatrzono pokryciem sklejczanym, żeby lepiej się palił. Podobną konstrukcję otrzymały skrzydła: ich bebechy były strugane z drewka, pokrycie było sklejczane. Miały one zatem w stosunku do kadłuba nawet wyższą wartość opałową. Niepalne były tylko lotki. Usterzenie poziome - deski kryte sklejką i szmatą - krótkopalne. Usterzenie pionowe niepalne - kryte blachą, czyli lepsze od pokryć większości radzieckich domostw. Podwozie klasyczne chowane w locie, ze stałym kółkiem ogonowym. Uzbrojenie stanowiły dwa kaemy SzKAS i jedno działko 20mm SzWAK, zamontowane w kadłubie (prawdopodobnie celem jego usztywnienia).

Dane techniczne:

Silnik: M-105PF - rzędowy chłodzony cieczą
Rozpiętość: 10m
Długość: 8,475m (czasami jest dłuższy - ciągnie takie długie i czarne za sobą)
Powierzchnia nośna: 17,15 m.kw.
Masa własna: 2300 kg
Masa całkowita: 2880 kg
Prędkośc maksymalna: ponoć 597 km/h
Prędkość wznoszenia: 13,9 m/s (Jak imponował jeszcze bardziej prędkością spadania)
Pułap: 10300 m.
Zasięg: 710 km.